| Opis |
Kiedy dokucza nam ból, odruchowo kładziemy rękę na bolące miejsce, aby załagodzić lub zniwelować dolegliwości. Dzieje się tak, ponieważ ludzki dotyk przewodzi ciepło, spokój, opiekę, miłość i ulgę. To najprostsze zachowanie jest podstawą wszystkich dotykowych technik uzdrawiania. Jedną z nich jest Reiki, wykorzystujące niezawodną i pełną mocy uzdrawiającą energię płynącą przez dłonie. Energia ta ingeruje we wszystkie poziomy życia - fizyczny, emocjonalny i duchowy. Nie tylko likwiduje ból, lecz również znajduje źródło dolegliwości.
Jest to doskonały przewodnik dla uczniów, którzy są na początku długiej drogi samodoskonalenia oraz dla praktyków Reiki I, II lub III stopnia. To kompendium cennej wiedzy, ukazujący symbole Reiki, układy rąk, ułatwiające przepływ energii oraz opisujący kolejne stopnie wtajemniczenia. To pierwsza książka, która ujmuje Reiki w tak nowatorski sposób.
Spis treści:
Przedmowa do wydania polskiego ........ 8
Przedmowa do wydania amerykańskiego..... 9
Wprowadzenie..... 10
I Stopień Reiki.....
Rozdział I - Historia Reiki..... 19
Rozdział II - Czym jest Reiki..... 31
Rozdział III - Sesja uzdrawiania Reiki..... 47
Samouzdrawianie..... 56
Uzdrawianie innych..... 64
Uzdrawianie grupowe..... 73
II stopień Reiki .....
Rozdział IV - Symbole Reiki..... 81
Rozdział V - Uzdrawianie na odległość i nie tylko..... 97
Rozdział VI - Otwarcie Kundalini..... 115
III Stopień Reiki.....
Rozdział VII - Symbole III stopnia..... 141
Rozdział VIII - Inicjacja..... 159
Rozdział IX - Nauczanie Reiki..... 175
Rozdział X - Reiki - droga ku Oświeceniu..... 195
Posłowie: Przyszłość Reiki w czasach kryzysu planetarnego..... 211
Dodatek: Notatki pomocne przy nauczaniu Reiki..... 215
Fragment:
Sesja uzdrawiania Reiki
ozdział ten nauczy cię, jak stosować energię. Zawiera wiele przydatnych informacji i rysunków z pozycjami rąk, abyś mógł uzdrawiać siebie, innych i zwierzęta. Teraz dopiero w pełni poczujesz cud Reiki.
Pierwszą rzeczą, którą powinien wiedzieć uzdrowiciel, jest prawidłowy sposób ułożenia dłoni. Pozycja obu przylegających do siebie dłoni skierowanych ku dołowi jest podstawą dla Reiki. Palce są wyciągnięte i złożone razem. W trakcie układania ich w pozycji, leżą łagodnie i bez zbędnego nacisku. Życiodajna energia, lub Ki, przepływa przez czakry przez środek dłoni i przez czubek każdego palca. Jeśli z jakiś względów nie można położyć obu rąk, kładziemy wtedy jedną w pozycji, a drugą na jakiejś innej części ciała. By energia mogła przepływać, obie dłonie muszą być na ciele osoby lub znajdować się niewiele nad nim. Chociaż ręce są tą częścią ciała, która zawsze wykorzystywana jest przy Reiki, energia może przepływać praktycznie przez każdą część twojego ciała. Kładąc gołe stopy na psie odczujesz, jak siła oddziałuje na niego w pozytywny sposób. Podczas leżenia w łóżku, kładąc swoje nogi na nogach lub plecach partnera, również uwalniasz energię. Podobne działanie wykorzystują terapeuci Shiatsu, wykonując masaż uciskowy łokciami.
Jak widać, przechodzenie energii przez dłonie może odbywać nie tylko w trakcie uzdrawiania. Moi znajomi, artyści z Reiki, powiedzieli mi, że ich energia włącza się podczas wykonywania sztuki. Nowi praktycy z Reiki I stopnia często donoszą mi, że ich ręce nabierają ciepła w różnych okolicznościach, np. siedząc w autobusie naprzeciwko osoby, która potrzebuje mocy. Jeśli zdarzy się taka sytuacja z twoimi przyjaciółmi, spytaj czy nie mają ochoty na krótki seans. Prawdopodobnie nazwą cię wariatem. Taki stan wzmożonej aktywności trwa nie dłużej niż kilka tygodni.
Kiedy kładziesz ręce na sobie lub na kimś innym, Reiki włącza się automatycznie i trwa, dopóki ich nie zabierzesz. Zazwyczaj zarówno uzdrawiający, jak i uzdrawiany poczują, kiedy energia zaczyna płynąć. Jeśli to czego potrzebuje otrzymujący to chłód, uzdrowiciel przekaże mu go. Czasem bywa, że leczący czuje, jak jego ręce stają się coraz bardziej ciepłe, podczas gdy pacjent odbiera chłód - i odwrotnie. Każdy proces uleczania może być różny od poprzedniego.
Układając dłonie w pozycji Reiki, uzdrowiciel doświadcza cyklu odczuć. Mogą nimi być: wzrost temperatury ciała, chłód, wibracje, magnetyzm, drżenie, ładunek elektrostatyczny, mrowienie, widzenie kolorów, słyszenie różnych dźwięków czy nawet odczuwanie bólu. Odbierający może mieć te same lub podobne przeżycia, albo nie odbierać zupełnie nic. Może to trwać przez około pięć minut. Po tym czasie wszystko wraca do normy, co jest sygnałem, że powinien przejść do następnej pozycji. Jedynie osoby z urazami kręgosłupa wymagają poświęcenia im czasu dłuższego niż pięć minut. Jeśli nie ruszysz dalej, wszystkie symptomy powrócą.
Czasem możesz mieć wrażenie, że twoje ręce są jak gdyby przyklejone do jednego miejsca. Kontynuuj tę pozycję tak długo, jak długo twoje dłonie są w tym miejscu niezbędne. Jeśli poczujesz, że zostały odklejone, ale uczucie ciepła nadal nie znikło, pozostań jeszcze przez chwilę i przejdź do następnego ułożenia. Zaufaj swojej intuicji i pamiętaj, że nic złego nie może się wydarzyć.
Podczas uleczania wymagana jest niewielka dawka koncentracji. Połóż ręce z intencją leczenia w odpowiednim miejscu, a energia przepłynie sama. Nieważne, o czym będziesz myśleć czy robić w tym czasie. Na moich warsztatach często dochodziło do sytuacji, w której podczas uzdrawiania odpowiadałam na pytania uczniów. Energia, którą w tym czasie otrzymywał student, nie była niepełna. Po prostu nie potrzebowała ona żadnych wskazówek z mojej strony.
Istnieją jednak takie momenty, w których pełne skupienie jest niezbędne do ukończenia procesu. Mam na myśli momenty, podczas których pacjent doświadcza emocjonalnego wyzwolenia czy powrotu do przeszłego życia. Twoje przewodnictwo przy procesie wizualizacji czy chociażby rozmowie o jego przeżyciach jest konieczne. Wiedza o psychice pacjenta zdobywana podczas takich sesji może okazać się bardzo drogocenna, dlatego wymaga absolutnej ciszy.
Używanie Reiki na dzieciach, psach czy kotach różni się od tej stosowanej w pracy nad dorosłymi. Większość dzieci i zwierząt nie jest na tyle cierpliwych, by wystać w jednym miejscu dłużej niż kilka minut. One też mają dużo większą zdolność do absorbowania energii niż ktokolwiek inny. W takim wypadku można skrócić sesję do pół minuty. Zdrowy zwierzak odrzuci energię całkowicie i po prostu odejdzie. Chory, nie przyjmie jej w większości przypadków, podobnie jak umierający. Gdy zdarzy się taka sytuacja, pozycje Reiki stosuje się podczas ich snu (dotyczy to także dzieci).
Połóż wtedy ręce w takim miejscu, w którym jest im wygodnie lub w miejscu bólu. Wykonuj pozycje, jeśli ciało jest wystarczająco duże. Jeśli jest to np. jaszczurka czy ptak, weź je w obydwie dłonie. Kiedy zwierzę będzie miało dość, da ci znać - stanie się niespokojne lub ucieknie. Powróci do ciebie za kilka minut jeśli uzna, że energia, którą emitujesz, jest mu potrzebna. Powtarzaj proces tak długo, jak będzie o to prosiło. Jeśli chodzi o małe dzieci, twoje ręce będą wiedziały kiedy przestać lub zauważysz, że dziecko stało się niespokojne. Starsze pociechy mogą same powiedzieć ci, abyś zaprzestał uzdrawiania.
Koty są szczególnie świadome energii Reiki i niechętnie dzielą się nią z człowiekiem. Jeśli potrzebują uzdrowienia, przyjmą je, przy okazji krytykując twoją technikę. Mogą być wspaniałymi lekarzami dla siebie samych i cennym dodatkiem w każdej sesji Reiki pod warunkiem, że osoba poddana nie czuje niechęci do tych stworzeń.
Natomiast psy łaskocze energia Reiki. Jeden z moich hasków syberyjskich, Cooper, kocha pobierać energię (szczególnie ode mnie) i bierze jej tyle, ile mogę lub chcę mu dać. Drugi - Kali - nie akceptuje mojej mocy, ale z chęcią korzysta z energii moich przyjaciół. Kiedy jestem w trakcie sesji Reiki dla ludzi, Cooper wysyła przez swoje łapy strumienie tęczy, co często wspomaga proces, ale Kali jest zbyt podekscytowana, by w nim uczestniczyć. Bądź ostrożny, by twój ulubieniec nie stał się energetycznym wampirem i nie okupował za często kozetki, na której leczysz.
Z dziećmi sytuacja jest podobna. Absorbują energię niewiarygodnie szybko i dadzą znać, jeśli będą miały jej dosyć. Wtedy przesuń ręce do następnej pozycji lub zakończ proces. Maluchy wędrujące swobodnie po pokoju, w którym odbywa się seans, mogą stać się elementem zakłócającym go. Prawdopodobnie, upodobawszy sobie kozetkę, będą się na nią wspinać (wraz z kotami i trzydziestokilogramowym psem). Proponuję trzymać je z dala, by poczekały na swoją kolej.
|
