KSIĄŻKA
Niezły Numer! [KSIĄŻKA]

Artykuł niedostępny

Powiadom gdy będzie dostępny

Kategoria Numerologia, symbolika
Autor Ryszard Oślizło
Ilość stron 168
Okładka miękka
Opis
Książka Niezły Numer może być stosowana przez każdą osobę zainteresowaną, bez względu na płeć, wiek, wykształcenie czy stopień znajomości numerologii, w celu: - pozbycia się lub złagodzenia objawów przewlekłego lub sezonowego ponuractwa, posępności, zgorzknienia, a także śmiertelnej powagi, szczególnie w odniesieniu do własnej osoby; - lepszego poznania i zrozumienia siebie i swoich bliskich, aby ułatwić wzajemne relacje i codzienną egzystencję; - obdarowania dowolnie wybranej osoby/ osób z okazji imienin, urodzin, chrztu, Pierwszej Komunii, pierwszej miłości, pierwszego ślubu i każdej innej rocznicy... Dzięki numerologii można opisać charakter człowieka - jego zalety, wady, talenty, predyspozycje, słabości i... słabostki. Wykorzystaj możliwości, jakie w niej tkwią i stosuj tę technikę samopoznania na co dzień - numerologia jest bowiem dla każdego.
Spis treści: Wstęp ...... 9 Jedynka..... 15 Dwójka..... 33 Trójka..... 49 Czwórka..... 67 Piątka..... 83 Szóstka..... 99 Siódemka..... 115 Ósemka..... 131 Dziewiątka..... 147 Zakończenie..... 165 Fragment: Trójka Gdy dorosnę, chcę zostać małym chłopcem. Joseph Heller 1. Osobowość Trójki Podstawowym zajęciem Trójki już od najmłodszych lat jest olśniewanie innych i błyszczenie na ich tle. Jeśli uzna, że asysta przy jej narodzinach nie jest wystarczająco liczna, jej gardziołko bez trudu potrafi wydać wrzask, jakiego jeszcze w tym szpitalu nie słyszeli, a gdy już znajdzie się w centrum zainteresowania całego personelu, ze sprzątaczkami i portierem włącznie, zadowolona z efektu Trójeczka błogo zasypia, zapamiętując to miłe uczucie już na zawsze. Zwykle rodzi się w czepku, a do kompletu dostaje od Bozi różowe okulary. Jako wieczna optymistka, Trójka nie zawraca sobie główki skutkami swoich postrzelonych pomysłów, których, będąc cyferką niezwykle kreatywną, ma co najmniej tysiąc na minutę. Mało który jest w stanie zrealizować, bo wytrwałość nie jest jej mocną stroną, w przeciwieństwie do uroku osobistego, którym sprawnie hipnotyzuje całe otoczenie. Tam, gdzie jej czary-mary nie działają i trzeba wykazać się rzetelną znajomością tematu i pracowitością, Trójka natychmiast wpada w tarapaty, ale dzięki swojej niemowlęcej wyprawce, otrzymanej od otumanionej jej czarem Opatrzności, z każdej opresji wychodzi bez szwanku. Ma więcej szczęścia, niż niejeden kot, który co prawda zawsze spada na cztery łapy, ale zanim zdąży się pozbierać, na swoim mięciutkim grzbiecie czuje dwie nóżki wdzięcznie lądującej na nim, uroczo uśmiechniętej, Trójki. Trójka hołduje zasadzie: Jestem, więc myślę, że myślę i zgodnie z nią na prawo i lewo rozsiewa wszystkie pozjadane przez siebie rozumy. Do swoich popisów potrzebuje jednakże widowni, więc wpycha się nieproszona na każdą imprezę i dosiada do każdego stolika, przy którym siedzą co najmniej trzy osoby, bo na mniej liczne towarzystwo szkoda jej marnować energię. Za najlepszy sposób zabawiania gości uważa mówienie o sobie, a że jeszcze się taki nie urodził, który byłby w stanie ją przegadać, już od wejścia monopolizuje rozmowę, zamieniając ją w fascynujący, jej zdaniem, monolog. Zgrabnie wyjaśniwszy swą przypadkową obecność w tej okolicy i złożywszy hołd swej intuicji, która kazała jej tu zajrzeć, płynnie przechodzi do dalszych, licznych punktów gawędy, wprawnie skacząc z tematu na temat i zręcznie unikając niebezpiecznego zagłębiania się w szczegóły. Zwykle nie pozwala nikomu dojść do słowa, czasem jednak szczęśliwie zakrztusi się herbatką lub ciasteczkiem, niechcący dając pozostałym gościom szansę na zabranie głosu. Generalnie, Trójka lubi dowiadywać się nowych rzeczy, więc gotowa jest wtedy wysłuchać, co też masz do powiedzenia, jeśli jednak nie zainteresujesz jej swoim wywodem w ciągu pierwszych dwóch minut lub czegoś w nim nie zrozumie, a co gorsza, towarzystwo straci zainteresowanie jej osobą, Trójka natychmiast zacznie ziewać, rozglądać się i kombinować, jak by tu urwać się z tego kółka zgredów i nudziarzy. Żywa i ruchliwa, nie jest w stanie usiedzieć w jednym miejscu dłużej niż pięć minut. Panicznie boi się nudy i monotonii, i zaciekle zwalcza je na wszelkie sposoby i pod każdą postacią. Swój nienasycony głód emocji, uznania i podziwu karmi snuciem opowieści, jakich nie powstydziłaby się Szeherezada, ale w odróżnieniu od tej desperatki, banialukami ratującej głowę przed toporem, Trójka święcie wierzy w swoje bajdurzenie. W jej ustach szara, wypłowiała rzeczywistość nabiera nagle egzotycznych barw i soczystych odcieni, a jedna i ta sama opowieść na zmianę wionie grozą, tryska humorem lub tchnie tajemnicą, w zależności od aktualnego nastroju Trójki i wymogów dramaturgii. Równie mocno, jak w swoje trele-morele, wierzy też w swe obiecanki-cacanki, które składa tak łatwo, jak szybko o nich zapomina. Konsekwencje zwykle uchodzą jej jednak na sucho, bo zawsze w pobliżu znajdzie się jakiś gapowaty dziadek, względnie babcia, którzy złapią się na lep młodzieńczego uroku Trójki i bez trudu pozwolą sobie wmówić, że wszystkiemu winien jest Herr Alzheimer. 2. Kariera Trójki Jeśli Trójka zostaje szefem, należy czym prędzej poszukać nowego miejsca pracy i zaklepać sobie tam etat od następnego miesiąca, a tymczasem rzucić się w wir szampańskiej zabawy, dyrygowanej przez nową, rozrywkową dyrekcję. Wszelką dyscyplinę wśród podwładnych diabli biorą już pierwszego dnia nowych rządów, bo Trójka w ogóle nie zjawia się w firmie, świętując awans bądź odsypiając świętowanie. W czasie następnych kilku dni cały personel bawi się w kotka i myszkę, praworządnie symulując pracę, kiedy szef pojawia się, a wracając do harców, gdy tylko znika. Po krótkim okresie sondażowej ciuciubabki, kiedy to okazuje się, że dyrekcja ma w nosie rzetelność i efektywność pracy, a premia przysługuje temu, kto opowie najlepszy kawał, personel daje sobie spokój ze stwarzaniem wszelkich pozorów i wypełnia swój czas pracy plus liczne nadgodziny miłymi ploteczkami, zbijaniem bąków, popijaniem kawki i wróżeniem z fusów, wysyłaniem SMS-ów, graniem w gry komputerowe, czytaniem komiksów, ściąganiem filmów z sieci, rozwiązywaniem krzyżówek, uprawą roślin doniczkowych, pisaniem e-maili, robieniem papierowych statków i wodowaniem ich w akwarium, opalaniem się, robieniem koleżance makijażu, układaniem puzzli lub pasjansów oraz wydzwanianiem pod 0 700. W ferworze zabawy nikt nie zwraca uwagi na jakiegoś natręta, kręcącego się od kilku dni po firmie, a Trójka-szef jest przekonana, że widocznie pod jej rządami firma dorobiła się wreszcie portiera, choć nie bardzo może przypomnieć sobie, by kogoś przyjmowała do pracy. Sielanka pryska ostatecznie, gdy nowy portier zajmuje znienacka dyrektorski gabinet, wieszając na drzwiach tabliczkę Syndyk masy upadłościowej. Na wieść, że już nie jest szefem i może sobie iść do domu, Trójka właściwie oddycha z ulgą, bo już zaczynała ją trochę martwić groźba przesadnej stabilizacji zawodowej. Jako cyferka pracująca, Trójka żadnej pracy się nie boi, a że jest wszechstronna jak Kwiatkowska w Czterdziestolatku, z łatwością zdobywa coraz to nowe umiejętności. Zajęcia zmienia szybciej niż zdąży zapamiętać nazwisko nowego szefa. Była już stewardessą na statkach dalekomorskich, doradcą prezydenta, akwizytorem, nauczycielką muzyki i WF-u, detektywem, przedstawicielem handlowym, sprzątaczką, prezenterem telewizyjnym, posłem, oblatywaczem samolotów, tancerką go-go, sprzedawcą okularów przeciwsłonecznych i parasoli, a w wolnych chwilach wróżyła ze szklanej kuli, oprowadzała wycieczki Japończyków po Krakowie, przepowiadała pogodę w TVN i wymyślała opinię społeczną dla OBOP-u, CBOS-u i Pentoru.
EAN 9788373771062
Dział KSIĄŻKA
Tytuł oryginalny Niezły Numer!
ISBN 83-7377-106-9
Autor Ryszard Oślizło
Rok wydania 2004
Wydawca Studio Astropsychologii
Ilość stron 168
Okładka miękka
Liczba nośników [1xKSIĄŻKA]