KSIĄŻKA
Tajemnica Wilczego Jaru - Paweł Zyzak [KSIĄŻKA]

Artykuł niedostępny

Powiadom gdy będzie dostępny

Kategoria Społeczno-obyczajowy
Autor Paweł Zyzak
Ilość stron 592
Okładka miękka
Opis Najnowsza książka Pawła Zyzaka przenosi czytelnika w okres Tajemnica Wilczego Jaru sprzed wybuchu
społecznego latem 1980 roku. Osią narracji jest sprawa katastrofy autobusowej, która wydarzyła się 15 listopada
1978 roku w Beskidach.
Autor, łącząc style badacza, reportażysty oraz dziennikarza śledczego, dąży do wyjaśnienia przyczyn tragedii. Tłem
dla tytułowej historii są największe katastrofy PRL-u. Paweł Zyzak wraca do wypadków z Osiecznicy i z Otłoczyna,
do pożaru w rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach czy do wybuchu gazu w warszawskiej Rotundzie. Nie tylko stara
się wyjaśnić towarzyszące im kontrowersje, ale ukazuje uniwersalny mechanizm działania władz, sterujących
organami śledczymi oraz przekazem medialnym, po to, by zablokować rozprzestrzenianie się niewygodnych
informacji.
Niniejsza książka stanowi emocjonalne świadectwo rodzin, które straciły w Wilczym Jarze swoich bliskich. Opisuje
zmagania mieszkańców Żywiecczyzny z szarą rzeczywistością PRL-u, przedstawia meandry funkcjonowania
lokalnej administracji, prokuratury, wojska i milicji.
Ukoronowaniem całości są wyniki historycznego śledztwa, które poprzez setki relacji i dokumentów zaprowadziło
autora do konkretnych i niespodziewanych wniosków w sprawie przyczyn katastrofy w Wilczym Jarze.
Narastający na moście skowyt dobywający się z ludzkich gardeł. Silne uderzenie. Piskliwy dźwięk tarcia metalu o
metal. Głuchy odgłos silnika i? Ryszard Bargiel ocknął się na dnie wąwozu: "Gdy podniosłem głowę, zobaczyłem,
że jedzie podobny autobus jak nasz... w tym samym miejscu, tym samym otworem w barierze wpada do jeziora.
Wpadał on przodem, miał zapalone światła".
"Te światła widzę do teraz" - mówi dziś Józef Bojęś.
Z brzegu upadek, jakby w zwolnionym tempie, obserwował Janusz Kinek:
"?Widziałem jego długie cielsko, jak koziołkował, nie słyszałem pracy silnika. Przed tym na moście zobaczyłem
ogień i słyszałem łoskot. (?) W czasie jak leciał, słyszałem krzyki, aby go zatrzymać i dalej, aby się ratować".
Tak to widział Benedykt Szwed:
"Dźwięk silnika mieszał się z krzykiem ludzkim. Takim cichym jękiem. Zdawało się, że to ci ludzie w środku
autobusu tak wyją. Na moście było wtedy ponad sto osób i to oni tak naprawdę wydawali ten dźwięk... Zrobił takie
pół obrotu i spadł na dach.
Odbił się - dźwignął się raz i zatonął. Uderzenie o wodę to był taki wielki trzask. Po nim zapanowała zupełna cisza,
jakby makiem zasiał. Przez kilkadziesiąt sekund nikt się do nikogo nie odzywał. Tylko pomruki?".
Siła uderzenia była olbrzymia. Wewnątrz z mocowań powypadały siedzenia, a z okien wyleciały wszystkie szyby.
Wedle ocen biegłych autokar zawadził jeszcze kabiną kierowcy o dno zatoki, co dopełniło bezmiaru zniszczeń...
35. rocznica katastrofy w Oczkowie
EAN 9788377852002
Dział KSIĄŻKA
Data premiery 2013-04-29
ISBN 978-83-7785-200-2
Autor Paweł Zyzak
Rok wydania 2013
Ilość stron 592
Okładka miękka
Liczba nośników [1xKSIĄŻKA]
Wymiary 165 x 235 mm
Szerokość (razem z opakowaniem) 160
Długość (razem z opakowaniem) 235
Wysokość (razem z opakowaniem) 35