KSIĄŻKA
Kronos 2 / 2014 Mesjanizm [KSIĄŻKA]

1556

Wysyłamy w 24h

Darmowa wysyłkaKup jeszcze za 99.99zł
Poczta Polska999
Kurier 24h 1499

Zamów w ciągu 12 godzin 25 minut,
a otrzymasz produkt już w poniedziałek!

Sprawdź warunki
Kategoria Historia literatury
Opis Pewien Rosjanin, któremu zarzucano chroniczną niepunktualność i brak szacunku dla innych, miał odpowiedzieć: "Tak, życie to rzecz trudna! Są w nim chwile, które należy przeżyć w sposób właściwy, a to jest o wiele ważniejsze niż spóźnienie na spotkanie". W sposób właściwy, mógłby dodać Dostojewski, należy przeżywać nie chwile, ale całe swoje życie. A także - być może - jego śmierć.

Śmierć czyni rzeczywistość czymś strasznym, prawa naturalne - czymś nieubłaganym. Człowiekowi ciężko jest żyć z taką wiedzą, dlatego chce ją zaczarować, zagadać. W twórczości Dostojewskiego zagaduje ją diabeł, zagadują też zwykli ludzie. Świat, powiadają, ma postać wodewilu. Bliżej mu do groteski niż do tragedii. Bawmy się zatem aż do utraty sensu i tchu, aż do otumanienia zmysłów, gdyż nawet po śmierci żadnej śmierci przecież nie ma. "Po śmierci ciało jeszcze raz jakby ożywa, resztki życia koncentrują się, ale tylko w świadomości" - stwierdza u Dostojewskiego pewien nieboszczyk podczas menippejskiej konwersacji. "Nie potrafię dokładnie wytłumaczyć, ale jest to tak, jakby życie trwało nadal siłą bezwładności". Śmierć zatem to akt złej wiary, rezultat przyjęcia fałszywych założeń. Skoro żyjemy - powtórzmy ten wytarty sofizmat - śmierci nie ma, a gdy nadchodzi, nie ma nas. Bohaterowie Dostojewskiego kwestionują nawet to - mogłoby się wydawać - zdroworozsądkowe ustalenie. Po śmierci czeka nas, mówią, życie - życie wieczne: te same przyjemności, ta sama groteska, ten sam bal, określające doczesność ludzką. Perspektywa, o której tu mowa, to punkt widzenia zwierząt zamkniętych w chwili teraźniejszej jak w klatce. Jego antypody stanowi świadomość Wielkiego Inkwizytora, bohatera opętańczej mowy Iwana Karamazowa. W wizji Inkwizytora, w której zwalczają się najbardziej skłócone idee - miłość do ludzi z pogardą do nich, adoracja Chrystusa z niewiarą w Jego boskość - ostatecznie nic nie zostaje oszczędzone przez czas. Inkwizytor jest przekonany o nieuchronnym końcu wszystkich rzeczy, o nieodwracalnym triumfie śmierci nad życiem. Tak jak trupy zachowują u Dostojewskiego więź z życiem, tak Inkwizytor utrzymuje stosunki wyłącznie ze "zwierzętami" (za jakich ma ludzi) i ze zmarłymi. Nie dostrzega żadnych przeszkód, nie odczuwa żadnej zwłoki. Otacza go pustka, lekkość, nieskończoność; "ani szczytu, ani dołu; żadnego punktu oparcia; pozostając bez ruchu, jak gdyby wiecznie ślizga się, wiecznie spada w otchłań". Można powiedzieć, że wcale nie doznaje, jak twierdzi, ciężaru, tylko - przeciwnie - "tej niebywałej lekkości w sercu - tej strasznej pustki, spustoszenia, oderwania od wszystkiego, co istnieje" (Mereżkowski). Także Chrystus, którego pojmał, a teraz przesłuchuje, jest Chrystusem z obrazu Holbeina, który tak wstrząsnął życiem pewnego "idioty" - Chrystusem już umarłym, rozkładającym się wraz z całym chrześcijaństwem na jego - Inkwizytora - oczach.
EAN 9771897155142
Dział KSIĄŻKA
Rok wydania 2018
Liczba nośników [1xKSIĄŻKA]
Wysokość (razem z opakowaniem) 20
Długość (razem z opakowaniem) 236
Szerokość (razem z opakowaniem) 168